Wyścigi zapowiadają się nadzwyczaj ciekawie, bowiem wszyscy startujący w markowym pucharze Picanto mają do zrealizowania ambitne cele sportowe. Warto obserwować rywalizację kierowców walczących nie tylko o czołowe miejsca w klasyfikacji końcowej, ale również tych, których dorobek punktowy lokuje w środku i drugiej połowie stawki. Dla młodych zawodniczek i zawodników, którzy rywalizują o dalsze miejsca ma wielkie znaczenie to, czy uda się wyprzedzić najbliższego konkurenta, czy uda się poprawić swoją pozycję.
W czwartek, 24 sierpnia odbędzie się badanie kontrolne samochodów, następnego dnia przed południem przewidziane są treningi płatne, które pozwolą ustawić zawieszenia samochodów do warunków panujących na torze. Po południu odbędą się treningi kwalifikacyjne z pomiarem czasu; zależnie od uzyskanych rezultatów zawodnicy zajmą miejsca na polach startowych. Kierowcy startujący w KIA Picanto Cup staną do dwóch treningów kwalifikacyjnych w godzinach 13.40 - 14.00 i 17.10 - 17.30. W sobotę o 14.30 zawodnicy wystartują do dwóch wyścigów VI rundy KIA Picanto Cup.
Przed zawodami powiedzieli:
Łukasz Błaszkowski (lider klasyfikacji, 320 pkt) - Oczekuję fajnej rywalizacji. Zamierzam ukończyć wyścigi na jak najlepszych pozycjach, ale najważniejsze jest żeby dojechać do mety. Później zobaczymy, jakie miejsce uda się uzyskać. Ważne jest, aby walka była prowadzona fair. Samochód, tak jak w poprzednich wyścigach postaramy się przygotować poszukując najlepszych ustawień i dobierając odpowiednie ciśnienia kół. Chciałbym, żeby auto dobrze się prowadziło na trudnym, kieleckim torze. Nie przygotowuję żadnej specjalnej taktyki, pojadę spokojnie i konsekwentnie, koncentrując się na dobrej i bezbłędnej jeździe.
Mariusz Sikora (drugi w klasyfikacji, 298 pkt) - Po tym wszystkim, co się wydarzyło chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony i wyjść z tej paskudnej sytuacji z twarzą. Złożyłem pismo do GKSS o anulowanie moich wyników w rundach, w których jechałem nieregulaminowym autem, i praktycznie z rywalizacji o podium jestem wyłączony. Chciałbym jednak pokazać, że potrafię szybko jeździć, postaram się walczyć o zwycięstwo, tak jak miało to miejsce w pierwszej części sezonu. Samochód przygotowujemy nadzwyczaj starannie, po sto razy sprawdzam każdy wymiar, każdą część. Gdybym znowu coś zaniedbał to nikt nie uwierzy, że nie było to celowe oszustwo. Jestem w trudnej sytuacji, zaniedbałem sprawdzenie silnika i straciłem na tym bardzo wiele, a najważniejsze - dobre imię. Jedynie co mi pozostało to pokazać się z jak najlepszej strony jako zawodnik. Tym bardziej chciałbym wygrać w Kielcach
Kamil Raczkowski (trzeci w klasyfikacji, 292 pkt) - Spodziewam się, że rywalizacja, po tych wszystkich wydarzeniach poza torem, będzie prowadzona spokojnie i w dobrej, sportowej atmosferze. Moim celem jest zwycięstwo. Niestety, na torze Kielce nie ma możliwości trenowania i nie można perfekcyjnie ustawić samochodu. Przygotowuję więc samochód przeglądając i sprawdzając wszystko po dwa razy, tak, aby nie przydarzyła się jakaś usterka czy defekt. Staram się mieć dobre obycie z samochodem i jeżdżę treningowo autem mamy po torze kartingowym. To musi wystarczyć za trening. Najlepsze ciśnienia kół w samochodzie postaramy się ustalić przed południem w piątek, tak, żeby w sobotę jechać spokojnie i szybko, ale nie "po trupach"
Jacek Szurgot (czwarty, 275 pkt) - Z uwagą oczekuję decyzji GKSS. Po piśmie Mariusza Sikory może zapaść decyzja, która otworzy mi szansę walki o drugie miejsce na koniec sezonu. Motywacja więc może być całkiem niezła, ale zobaczymy… Niezależnie od decyzji GKSS chciałbym zaakcentować, że moja obecność w czołówce nie jest przypadkowa. Zauważyłem, że popełniam błędy taktyczne w jeździe i chciałbym je wyeliminować. Czasami jadę zbyt ryzykownie a za chwilę zbyt zachowawczo, muszę znaleźć "złoty środek". Kłopot z treningami na torze Kielce powoduje, że dobór odpowiednich ciśnień i strojenie samochodu jest małą loterią. Zrobimy więc ogólny przegląd samochodu i ustawimy go optymalnie. Może jeszcze coś poprawimy po piątkowych treningach.
Grzegorz Grzyb (piąty, 251 pkt) - Niestety nie wystartuję w Kielcach - w tym samym terminie odbywa się Rajd Barum. Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim zawodniczkom i zawodnikom udanego sportowego weekendu, jak najlepszych rezultatów i ekscytującej rywalizacji.
Magdalena Wilk (piąta wśród pań, 28 miejsce, 63 pkt) - Jak zwykle jestem pozytywnie nastawiona. Chciałabym powalczyć o zajęcie miejsca w dwudziestce, ale będzie trudno. Na razie wciąż odbudowujemy samochód mocno porozbijany w wyścigach w Poznaniu. Staram się zrelaksować, spędzam sporo czasu ze znajomymi. Poprawiam kondycję nie tylko spacerując z psem. Mam nadzieję, że uda mi się sprawić rywalom, a zwłaszcza rywalkom niespodziankę taktyczną, ale nie będę o tym mówiła, żeby nie zapeszyć. Pojadę najlepiej jak potrafię i zobaczymy…